Odżywka przeciw wypadaniu włosów Long 4 Lashes – opinie

Kiedy w poprzednim roku przygotowywałam się do obrony pracy magisterskiej zauważyłam, że moje włosy bardzo wypadają. Zdarzało się to nagminnie: podczas mycia głowy, w trakcie rozczesywania, kiedy poprawiałam włosy palcami. Na podłodze w moim pokoju ciągle pojawiały się nowe, podobnie jak na poduszce czy na pościeli. W internecie znalazłam tekst, w którym napisano, że jedną z przyczyn wypadania włosów jest stres.

Wybrałam Long 4 Lashes przez opinie i polecenia

W tamtym czasie nie bardzo mogłam go obniżyć, ponieważ ostatni rok studiów i obrona magisterki nierozerwalnie wiążą się z ogromnym stresem, na jednym z forów znalazłam też opinie o bardzo polecanym preparacie na mój problem. To Long 4 Lashes odżywka przeciw wypadaniu włosów. Postanowiłam spróbować, zwłaszcza że wiele kobiet wypowiadało się pozytywnie o skuteczności odżywki. Ponadto jej nakładanie nie zabierało wiele czasu, wystarczyło tylko zastąpić starą odżywkę na nową. Wtedy oprócz skutecznego kosmetyku, potrzebowałam też czasu na naukę, więc ta opcja wydawała się być idealna. Niestety.

Jak stosowałam odżywkę?

Szybko się okazało, że poza nawilżeniem włosów i lepszym rozczesywaniem, niewiele mi pomaga. A już na pewno nie zmniejsza mojego problemu wypadających włosów. Cierpliwie nakładałam preparat zgodnie z instrukcją zamieszczoną na opakowaniu. Byłam regularna i bardzo rzetelna podczas stosowania. Czekałam około miesiąca na pierwsze efekty, które nie nastąpiły. Tak jak wspominałam odczuwałam, że włosy były nieznacznie lepiej nawilżone i fanie się rozczesywały, jednak to nie był cel mojego zakupu. Zdecydowałam się na tę odżywkę, ponieważ chciałam zatrzymać wypadanie moich włosów, a to nie nastąpiło.

Skład produktu i efekty po kuracji

Zmusiło mnie to do tego, by zgłębić skład, który znajdował się na opakowaniu. Nie znam się co prawda na łacińskich nazwach, jednak od czego jest internet, który potrafi rozwiać wszelkie wątpliwości. Szybko zorientowałam się, że na jednej z pierwszych pozycji umieszczony jest alkohol. A ten składnik zamiast wspierać osłabione włosy, dodatkowo je podrażnia. Tym samym dłuższe stosowanie odżywki mogło jeszcze bardziej osłabić, moje i tak już zniszczone włosy. Dobrze, że zainteresowałam się, co kryje się pod obco brzmiącymi nazwami. Nie mogę powiedzieć, że stan moich włosów pogorszył się widocznie, jednak używałam tej odżywki krótko i wyłącznie na końce włosów. Wolę nie wiedzieć, co by się stało, gdybym zużyła całe opakowanie lub kupiła całą serię. Podsumowując, mimo że preparat mi nie zaszkodził (przynajmniej w sposób widoczny), to zdecydowanie nie pomógł.

Zamiast odżywki wybrałam w końcu kapsułki

Nie mogłam się jednak poddać i szukałam dalej produktu, który pomoże mi na moje wypadające włosy. W internecie znalazłam kolejny, tym razem był to VitalHair. Znacznie ostrożniej podeszłam do wyboru i dłużej czytałam komentarze, skład, jak i spodziewane efekty. Po ponad miesiącu zauważyłam znaczną poprawę, włosy przestały wypadać i stały się wyraźnie zdrowsze. Jestem zachwycona przemianą i moim aktualnym stanem włosów. Ten preparat naprawdę działa, a ja mogę spokojnie go używać bez obaw o skutki uboczne czy zagrażające włosom składniki.