Szampon przeciw wypadaniu włosów Ziaja Med – opinie i przestroga

Wypadające włosy – nie sądziłam, że ten problem będzie dotyczył mnie tak szybko. Po ciąży walczyłam z wypadaniem włosów i marzyłam o pięknej, gęstej burzy loków jak przed kilkoma laty. Jakiś czas temu zachęcona promocją w aptece sięgnęłam po szampon przeciw wypadaniu włosów Ziaja med. Jak głosił producent – była to kuracja wzmacniająca. Jak dla mnie – nie był wart tych kilku złotych, bo niestety nie sprawdził się w moim przypadku.

Opinie o szamponie Ziaja Med, przeciw wypadaniu włosów

Opinie o szamponie Ziaja Med, przeciw wypadaniu włosów

Szampon był niedrogi, ale na opakowaniu obiecywane były cuda: specjalistyczny szampon z białym łubinem w składzie, hamuje wypadanie włosów, wzmacnia cebulki włosowe, oraz kilka innych obiecująco brzmiących informacji. Nigdy wcześniej nie stosowałam tego szamponu, więc stwierdziłam – co mi szkodzi, wypróbuję go. Po powrocie do domu otworzyłam opakowanie i powąchałam szampon. Zapach kompletnie nie przypadł mi do gustu, był dość specyficzny, ale nie poddałam się i zachęcona wizją gęstych włosów użyłam go. Już podczas spłukiwania miałam wrażenie, iż szampon ten niedokładnie umył moje włosy, które na dodatek zrobiły się szorstkie, więc umyłam je jeszcze raz. Było trochę lepiej, ale nadal czułam, że włosy są szorstkie, mimo to pozwoliłam im już wyschnąć.

W tym czasie sprawdziłam skład produktu: niestety pozostawiał wiele do życzenia. Zaraz za wodą znajdował się Sodium Laureth Sulfate, czyli silny detergent, który w nadmiarze może podrażniać i wysuszać skórę. Zwątpiłam trochę w jego działanie, ponieważ podobno jest hypoalergiczny i łagodny dla skóry głowy, a SLS w składzie wcale o tym nie świadczył. Obiecywane ekstrakty z białego łubinu i mięty znajdują się pod koniec długiej listy, która nie wróżyła cudów na mojej głowie, ale stwierdziłam, że mimo nieciekawego składu dam mu jeszcze szansę, może zadziała. Po pierwszym użyciu nie spodziewałam się widocznych efektów, a więc cierpliwie zużyłam całą butelkę.

Niestety – efekt był daleki od zamierzonego.

Zacznijmy od świeżości: szampon polecany jest również do włosów nadmiernie przetłuszczających się. Nigdy wcześniej nie miałam tego problemu, pojawił się dopiero… po użyciu szamponu wzmacniającego Ziaja med. Włosy musiałam myć codziennie, bo na drugi dzień od umycia były tłuste, co potwierdza moje początkowe spostrzeżenia, że być może nie domywa on włosów dokładnie. Kolejne punkty z listy oczekiwań również nie zostały spełnione. Zamiast poprawienia kondycji włosów dostałam włosy wysuszone niczym siano. Nie zauważyłam również wzmocnienia cebulek, po stosowaniu tego szamponu włosy wypadały tak samo jak wcześniej. Przyspieszonego wzrostu włosów niestety także nie było. Załamana kondycją swoich włosów byłam pewna, że szampon nie spełnił moich oczekiwań i muszę szukać dalej.

Spróbowałam więc czegoś innego

Szampon z Ziaji nie zadziałał na mnie w taki sposób jak bym tego chciała, ale nadal pragnęłam mieć piękne włosy. Stwierdziłam, że tym razem zadziałam “od środka” i postanowiłam kupić suplement diety. Poczytałam opinie w internecie i wybrałam preparat o nazwie VitalHair. Są to kapsułki pełne dobrodziejstw: zawierają biotynę, cynk i selen – pierwiastki niezbędne do utrzymania zdrowych włosów. W ulotce przeczytałam również o ekstraktach z kiełków grochu i pestek winogron, które również dobroczynnie działają na wzrost i kondycję włosów. Miałam nadzieję, że to zadziała i zaczęłam łykać kapsułki zgodnie z ulotką. Wiedziałam, że na efekty trzeba poczekać.

Minął tydzień, drugi, trzeci – wtedy zauważyłam mnóstwo małych włosków, tzw. “baby hair”. Zadowolona kontynuowałam kurację kapsułkami, a włosy rosły! Nadal je stosuję i jestem coraz bardziej zadowolona z efektów. Włosy wypadają mniej, są znacznie mocniejsze, lepiej wyglądają. To właśnie VitalHair okazał się dla mnie receptą na piękne włosy i polecę go każdemu, kto boryka się z problemem wypadania i osłabienia włosów.