Szampon przeciw wypadaniu włosów Bandi Tricho – opinie po kuracji

Rozwód, a co za tym idzie silny stres i nieodpowiednia dieta spowodowały, że moje włosy dosłownie w ciągu dwóch miesięcy z gęstych i lśniących stały się osłabione i wypadały dosłownie garściami. Wiedziałam, że duży stres niezbyt korzystnie działa na kondycję włosów, ale wydawało mi się, że ten problem nie będzie mnie dotyczyć. Niestety sprawa była na tyle skomplikowana, że obawiałam się najgorszego, czyli wyłysienia. Nie chciałam do tego dopuścić i zaczęłam szukać produktów, które mogłyby poprawić stan moich włosów, a do tego zadziałałyby przeciw ich wypadaniu.

Bandi Tricho szampon – opinie po preparacie, który nie pomógł na wypadające włosy

Szampon przeciw wypadaniu włosów Bandi Tricho

Przejrzałam kilka specjalistycznych preparatów i w ten sposób trafiłam na Bandi Tricho-szampon przeciw wypadaniu włosów. Na stronie producenta bez większych przeszkód mogłam zamówić ten kosmetyk, a do tego mogłam dowiedzieć się także jak on działa i z czego został skomponowany. Na pierwszy rzut oka szampon prezentował się naprawdę w specjalistyczny sposób. Miał bardzo eleganckie i nowoczesne opakowanie, dostępny był w sporej pojemności i można było zamówić z dostawą do domu.

Skład i efekty po kuracji

Jeżeli chodzi o skład tego preparatu, to na etykiecie znalazłam informacje, że szampon został skomponowany ze składników pozbawionych silikonów, parabenów, siarczanów i ftalanów. Przyznam, że te informacje bardzo zachęciły mnie do regularnego stosowania produktu, bo dobrze wiedziałam, że do wielu szamponów dodawane są te składniki, a te bardzo źle wpływa na stan skóry głowy oraz na same włosy. Jeśli zaś chodzi o składnik, który miał przeciwdziałać wypadaniu włosów, to producent dodał do szamponu prowitaminę D3. To właśnie dzięki niej miałam uporać się ze swoim problemem. Na początku kuracji miałam bardzo pozytywne nastawienie, a sam szampon miał delikatny zapach, dobrze się pienił i jak zapewniała ulotka nie szczypał w oczy.

Skóra głowy faktycznie dobrze się oczyszczała i nawet przez cały dzień po umyciu włosów miałam poczucie świeżości, ale jeśli chodzi o wypadanie włosów, to przyznam szczerze, że nie zauważyłam żadnej znaczącej poprawy. Liczyłam na to, że włosy znowu staną się gęste, lśniące i mocne, ale nic takiego się nie stało. Jedno opakowanie szamponu wystarczyło mi na długo, ale nawet trzymiesięczna kuracja nie bardzo mi pomogła. Wiedziałam już, że ten szampon nie jest na tyle skuteczny by dalej go używać i dlatego też, nie kupiłam sobie więcej opakowań.

Z szamponu przerzuciłam się na tabletki, które polecali Wizażu

Jako, że mój problem z włosami dalej był nie rozwiązany, to postanowiłam znowu poszukać jakiegoś środka dedykowanego przeciw wypadającym włosom. Tym razem, w sieci trafiłam na kapsułki VitalHair. Poznałam o nich opinie innych osób i szybko je zamówiłam. Otrzymałam spore opakowanie i zaczęłam swoją kurację. Dziś mija już trzeci miesiąc odkąd spożywam te kapsułki i jestem z nich bardzo zadowolona. Efekty nie pojawiły się od razu, ale moje włosy powoli zaczynały robić się coraz mocniejsze, a przede wszystkim na szczotce było ich coraz mniej. Ostatecznie mogę powiedzieć, że preparat pomógł uporać mi się z wypadającymi włosami i jak tylko ktoś mnie zapyta czy go polecam, to moja odpowiedź będzie brzmieć tak.