Popularny Revitax. Opinie są mocno naciągane!

Jestem aktywną zawodowo matką i żoną. Dbam o rodzinę, staram się by niczego im nie brakowało i robię dużo by spędzać czas ze swoimi bliskimi. Jako kobieta staram się także zwracać uwagę na swój wygląd. Jaki czas temu przytyłam parę kilogramów, próbowałam różnych diet, ale za każdym razem waga wracała ze zdwojoną siłą. Zdecydowałam się w końcu na bardzo restrykcyjną dietę. Dziś wiem, że nie był to za dobry pomysł. Oczywiście schudłam i to bardzo dużo, ale nabawiłam się także różnych skutków ubocznych. Jednym z nich były wypadające włosy. Swoją długą fryzurę musiałam zamienić na krótkie czesanie, bo włosów wypadało mi naprawdę bardzo dużo. Doszło nawet do tego, że zauważyłam na czubku głowy łyse placki. Nie chciałam i nie mogłam tak dalej funkcjonować.

Popularność Revitax a opinie z kosmosu

Kiedy robiłam codziennie zakupy w galerii przy okazji zaszłam do apteki. Pan farmaceuta polecił mi profesjonalny szampon dedykowany właśnie na porost włosów. Produkt nosił nazwę Revitax, przyznam, że brzmiało to zachęcająco. Odstawiłam swój stary szampon i zaczęłam stosować ten nowy preparat. Szampon faktycznie ładnie pachniał, był dosyć wydajny i fajnie działał na skórę głowy. Stała się ona jakby bardziej nawilżona, nie swędziała i nie była zaczerwieniona nawet jak nosiłam czapkę.

Co do porostu włosów, to w moim przypadku nic takiego nie nastąpiło.

Po zużyciu całej butelki szamponu włosy trochę bardziej się błyszczały, ale na pewno nie było ich więcej. Nie na taki efekt liczyłam i uznałam, że ten produkt nie jest dla mnie.

Potrzebowałam preparatu w innej formie.

Odstawienie szamponu wcale nie rozwiązywało mojego problemu. Nadal moje włosy były słabe, matowe i ciągle wypadały. Biorąc wszystko na zdrowy rozum uznałam, że mojemu organizmowi po ostrej diecie brakuje witamin i mikroelementów. Idąc tym tropem wyszukałam w sieci specjalistyczne tabletki o nazwie VitalHair, które były dedykowane na odżywienie i porost włosów. Drogą internetową kupiłam dwa opakowania. Tabletki spakowane były w podręczne buteleczki, łatwo się je otwierało i zawsze można było je mieć przy sobie. Zabrałam je nawet na rodzinne wakacje.

Zaczynając kurację kapsułkami VitalHair nie do końca byłam przekonana co do efektów. Teraz jednak wiem, że dobrze zrobiłam ufając temu specyfikowi. W kapsułkach jest bowiem duża dawka biotyny i selenu. Te dwa składniki mają ogromny wpływ na porost nowych włosów i na poprawienie kondycji skóry głowy. Poza tym, w składzie jest także cynk, krzem, ekstrakt z pestek winogron i ekstrakt z pestek grochu oraz witamina B6. Myślę, że połączenie tych wszystkich składników jest kluczem do sukcesu. Dzięki tabletkom VitalHair, znowu mam gęste i mocne włosy. Jestem pewniejsza siebie, mogę układać sobie fryzury tak jak chcę, a moje włosy są odżywione, elastyczne, błyszczące i pełne objętości.

Jakie efekty uzyskałam po całej kuracji i ile ona trwała?

W sumie moja kuracja trwała trzy miesiące. Jestem pewna, że jeśli tylko jeszcze kiedyś zauważę jakieś problemy z włosami, to natychmiast znowu sięgnę po te tabletki. Polecam je serdecznie wszystkim paniom i panom, którzy mają problemy z włosami. Jak widać, nawet z trudnej sytuacji można znaleźć jakieś rozwiązanie.