Nioxin – opinie a słaba skuteczność

W młodości byłam modelką i fotomodelką. Wiązało się z tym sporo pracy, wyjazdów i mnóstwo wyrzeczeń. Oczywiście musiałam dbać o skórę, musiałam pilnować diety, uprawiać jakiś sport i mieć gęste, mocne i lśniące włosy. Przyznam, że to wszystko jakoś mi się udawało i wiele lat temu odniosłam sporo sukcesów. Teraz jest mamą i żoną, mam własny biznes i dalej stawiam na elegancki oraz zdrowy wygląd. Niemniej jednak, na chwilę obecną moje dbanie o włosy nie jest takie proste jak jakiś czas temu. Włosy stały się bowiem cienkie, matowe i wypadają w bardzo dużych ilościach. Nie wiem dokładnie co jest tego przyczyną. Być może podziałały na nie liczne zabiegi koloryzacyjne i ciągłe zmiany fryzury, a może jest to wynik ciąży i karmienia piersią? W każdym razie zwykłe szampony i odżywki już mi nie pomagają i muszę w jakiś inny sposób rozwiązać ten problem.

Środek Nioxin – opinie po całym opakowaniu

Robiąc zakupy w jednej z renomowanych drogerii natrafiłam na innowacyjny preparat do zagęszczania włosów. Środek nazywał się Nioxin, a producent na opakowaniu obiecywał, że włosy przy regularnym stosowaniu będzie więcej nawet o 11 000. Widząc taką rekomendację postanowiłam kupić ten preparat. W składzie miał on kofeinę i kilka minerałów. Produkt miał ładny zapach i dobrze się go aplikowało. Muszę przyznać, że po jego nałożeniu włosów faktycznie jakby było więcej. Układając je jak zwykle miałam dosyć fajną i objętościową fryzurę. Jakie było moje wielkie rozczarowanie, gdy okazało się, że efekt gęstości jest tylko złudzeniem. Włosy owszem, po nałożeniu kosmetyku miały ładny wygląd, ale tuż po myciu głowy i wtedy, gdy nie używałam preparatu fryzura nadal była byle jaka i przede wszystkim produkt nie rozwiązał mojego problemu z wypadającymi włosami. Kosmetyk był drogi i wcale nie działał.

Potrzebowałam czegoś dużo lepszego.

Należę jednak do osób, które tak łatwo się nie poddają i zamiast załamywać ręce postanowiłam spróbować czegoś innego. Na licznych forach czytałam o tym, że włosy i skórę głowy najlepiej odżywia się od środka. To właśnie dlatego też, mój wybór padł na kapsułki VitalHair. Jak się dowiedziałam na stronie producenta ten suplement dedykowany jest na porost włosów i świetnie radzi sobie z różnymi problemami skóry głowy oraz wzmacnia, zagęszcza i odżywia włosy. Już za pierwszym razem zamówiłam trzy opakowania i cierpliwie zaczęłam przyjmować tabletki VitalHair.

Pierwsze zaskakujące efekty zobaczyłam po upływie pięciu tygodni. Wiem to z taką dokładnością, bo wtedy właśnie szykowałam się na ważną uroczystość rodzinną i będąc u fryzjera widziałam jego zdziwienie na widok moich lśniących i nieco gęstszych włosów. W sumie zużyłam wszystkie trzy opakowania i tabletki VitalHair mogę polecić z czystym sumieniem. Włosy zaczęły odrastać i od razu stawały się mocne i elastyczne. Będąca w składzie biotyna oraz selen i ekstrakty z grochu i pestek winogron dobroczynnie podziałały na skórę głowy i umożliwiły porost włosów.

Pozwólcie pomóc swoim włosom!

Teraz już wiem, że każda kobieta bez względu na wykonywany zawód zasługuje na piękne włosy. Jestem dobrym przykładem na to, że właściwa suplementacja przy pomocy VitalHair naprawdę działa.